środa, 17 grudnia 2014

W czasie deszczu dzieci się nudzą.

Od pięciu dni ciągle pada, pada, a potem jeszcze trochę pada.
( Aż zaczynamy tęsknić za polską zimą! )
Stopień wilgotności w naszym mieszkaniu przekroczył wszelkie granice (za to grzyb na ścianie ma się świetnie ), ale nie kapie nam z sufitu - co bardzo doceniamy. Zwłaszcza po wczorajszych próbach schronienia się przed deszczem - gdzie nie weszłyśmy na podłogach były porozstawiane wiadra na cieknącą wodę. Kto nigdy nie zmókł pod zadaszeniem, ten nie zrozumie ;)
Z okazji ulew prąd i internet działają jak chcą i kiedy chcą. ( Gaz po prostu się skończył, ale chyba niekoniecznie z powodów pogodowych ) .
W klinice też jakoś mniej ludzi - "tylko" 37 pacjentów.  Może to przez pogodę, a może dlatego, że w Wigilię zamiast kolacji z rodziną, Jamajczycy wychodzą na ulicę, na Christmas Market - handlują czym się da i zapewne kupują co się da. Już od ponad dwóch tygodni słyszymy, że nie mają pieniędzy bo oszczędzają właśnie na ten dzień.
Ja osobiście, zawsze się bardzo dziwię i nie dowierzam tym tłumaczeniom. Nie dlatego, że nie wierzę w ich brak płynności finansowej. Po prostu klimat nie sprzyja świątecznej atmosferze. Wybieram więc tłumaczenia pogodowe - w końcu samej mi trudno zmusić się do wystawienia nosa za nasze kraty ;)

Taki tam filmik z deszczu ;)

 https://www.youtube.com/watch?v=VM_M5CyxXsQ&feature=youtu.be

I zdjęcie z "kolejne 20 minut później" ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz