- Stwórz plan podróży, czyli gdzie, po co, w jakim charakterze, którędy, na jak długo. Oceń pod względem obecności, rodzaju zagrożeń i przewidywanego bezpieczeństwa podróżowania.
- Zadbaj o zdrowie. Po pierwsze - szczepienia. Dobrze jest odwiedzić ośrodek medycyny podróży na ok. 2 miesiące przed planowanym wyjazdem, aby wspólnie ocenić ryzyko podróży, aktualność posiadanych szczepień i ewentualny plan profilaktyki. Jeśli zażywasz jakieś leki na stałe poproś lekarza prowadzącego o zaświadczenie z międzynarodową nazwą substancji czynnej, dawką i sposobem zażywania. W przypadku okularników- recepta nie zajmie wam dużo miejsca, a może zaoszczędzić czas i pieniądze. Przed długą podróżą warto też zrobić sobie podstawowe badania kontrolne, rozważyć Clexane przeciwzakrzepowo na daleki lot samolotem, koniecznie wybrać się do stomatologa, a w przypadku kobiet dodatkowo odwiedzić ginekologa.
- Osobista podróżna apteczka. O zawartości może przy innej okazji.
- Znajdź swoją drugą połówkę. Może to też być mama, brat, przyjaciel, Chomik, czyli ktoś na kogo możecie liczyć w razie problemów, kto w waszym imieniu załatwi sprawy tu na miejscu, z kim stworzycie własny kod i komu zostawcie instrukcję postępowania w razie wypadku. Warto pamiętać też o upoważnieniach bankowych. Jak to mówią: strzeżonego Pan Bóg strzeże.
- Banki, finanse. Ja jestem zwolenniczką posiadania wielu kont i kart. W razie zagubienia, kradzieży czy innych zdarzeń losowych mamy ten backup i nie pozostajemy bez środków. Pomyślcie również o kontach walutowych aby uniknąć przewalutowania przez bank. W niektórych bankach warto też zgłosić wyjazd, szczególnie do krajów Globalnego Południa, gdyż podobno zdarzają się sytuacje zablokowania konta w wyniku podejrzeń o podszywanie się.
- Ubezpiecz się. Zadbaj o to by było ono na tyle wysokie aby pokryć również ewentualne koszty przetransportowania was w jednym kawałku do domu. W przypadku wyjazdu do krajów UE polecam wyrobić sobie kartę EKUZ dostępną w oddziałach ZUS. Ciekawą opcją są również kary ISIC, Euro26.
- Mapy, przewodniki, rozmówki... często dostępne również na miejscu, jednak im lepiej się przygotujemy do podróży tym więcej zyskamy. Więc czytaj, pytaj, kontaktuj się z rdzennymi mieszkańcami, pozwoli to też zmniejszyć szok kulturowy po przyjeździe. I spisz numery i adresy ambasad/konsulatów.
- Warto zaznajomić się również z niuansami kulturowymi. W niektórych krajach azjatyckich i afrykańskich zbytnia wylewność w kontaktach może być karana grzywną a nawet więzieniem, a np. w Grecji gest u nas oznaczający uspokojenie, stopowanie będzie tam postrzegany jako przekleństwo.
- Zorientuj się odnośnie wiz, warunków wjazdu, praw celnych, ew. prawa wykonywania zawodu, pozwolenia na pracę w razie potrzeby projektu. I sprawdź ważność swojego paszportu :)
- Przy kompletowaniu bagażu podręcznego zapakujcie do niego zestaw kryzysowy. Niestety zagubione, spóźnione bagaże rejestrowane zdarzają się częściej niż byśmy chcieli, natomiast posiadanie przy sobie dodatkowej pary majtek, bluzki czy szczoteczki do zębów pozwoli spokojniej doczekać odzyskania naszych skarbów.
- Wejdź w posiadanie dwóch telefonów. Osobiście używam starej, trzymającej baterię Nokii oraz smartfona w celach komunikacji ze światem za pomocą internetu. Wiadomo, elektronika lubi się psuć, a taki manewr nie tylko oszczędzi stresu w sytuacjach: co jeśli bateria mi padnie, ale tez pozwoli na zachowanie kontaktu z krajem i równoczesne użytkowanie miejscowej karty sim. A tak poza tym i tak warto mieć zegarek ;P
- Stwórz kopie zapasowe w formie papierowej i elektronicznej (na nośniku danych, serwerze) paszportu, żółtej książeczki, prawa wykonywania zawodu, wizy. Przy kontroli można czasem ograniczyć się do pokazania kopii.
- Trzymaj się wymaganych kilogramów, w razie czego załóż na siebie i spakuj się w przystępny dla sprawdzania sposób, bo nie ma to jak wypróżnianie zawartości plecaka na kontroli celnej w poszukiwaniu tej 'igły', podczas gdy na pasie startowym twój samolot przygotowuje się właśnie do odlotu... (pozdrawiam Charleroi!).
W walizkach nadawanych, szczególnie do USA, przydaje się zamek TSA. - Polecam zabranie zatyczek do uszu i opasek na oczy szczególnie przydatnych przy długich podróżach i planowanych noclegach w zatłoczonych hostelach, tudzież zakaraluchowanych miejscach. I jeszcze kłódka na szafkę, koniecznie.
- Zaopatrz się w łączki, przełączki, rozdzielacze, przedłużacze, ładowarki i inne okablowanie, karty pamięci, baterie. Wszystko w zależności od sprzętów/preferencji/rodzaju wyjazdu.
- Przygotuj kalendarz/notatnik, który będzie pełnił rolę pamięci zewnętrznej przed, a potem w trakcie wyjazdu... bo nigdy nie wiesz kiedy nadejdzie natchnienie lub złapie skleroza ;)
- Akapit dla pań z poradami od mojej koleżanki, która samotnie objechała świat dookoła. Wiadomo, że w niektórych miejscach nie warto przyciągać nadmierną uwagę i wskazane by było jak najlepsze wtopienie się w kulturę. Przydatne wtedy może być miejscowe ubranie (zorientujcie się tylko czy ta upatrzona sukienka nie jest przypadkiem koszulą nocną ;), czy tez inne nasze sztuczki kobiece: soczewki, koloryzacja włosów, czy trochę ciemniejszy podkład. I obrączka na palec.
- Szczerze polecam zabranie ze sobą drobnych upominków z Polski/waszego miasta. Mogą to być magnesiki, breloczki, zapinki, pocztówki itd. Z pewnością spotkacie na swojej drodze wspaniałych ludzi, którym będziecie chcieli się w jakiś sposób odwdzięczyć i zostawić po sobie pamiątkę. I będzie jak znalazł :)
- Dobrze jest też mieć jak pochwalić się krajem/krajami swego pochodzenia. Wydrukuj zdjęcia, również te rodzinne, weź pocztówki, poczytaj anegdotki. Jest też jedna rzecz, którą cały czas obiecuję sobie przygotować i przyznam szczerze, nie idzie mi. Otóż wciąż poszukuję uniwersalnych, szybkich przepisów na jakieś swojskie smakołyki, które łatwo można by przyrządzić za granicą...
- Może jakieś podpowiedzi? :)
sobota, 27 września 2014
Jak przygotować się do podróży?
Obiecywałam, obiecywałam, układałam, układałam i w końcu gdzieś pomiędzy Rzeszowem a Kielcami stworzyłam tą listę - czyli parę uwag na temat tego jakie sprawy warto zorganizować przed wyjazdem, jak się przygotować na dłuższą podróż, czy też o co zadbać przed opuszczeniem kraju. Wszystkie poniższe punkty stworzyłam na podstawie doświadczeń własnych, literatury różnej, odbytych szkoleń czy też rozmów, a dla mnie obecnie jest to przede wszystkim przedwyjazdowy rachunek sumienia... czy aby wszystko jest??!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz